Jesteśmy już po wizycie u laryngologa,i powiem Wam że jestem mega szczęśliwa 😀
Niedosłuch który ostatnio był,to już go nie ma 😀 został on najprawdopodobniej spowodowany wcześniejszą infekcją 😀
Wszystkie badania zostały powtórzone i wszystkie wyszły super.
Następna kontrolna wizyta dopiero za.....rok 😀

Ale nasza radość nie trwała długo,ponieważ dwie godziny po powrocie do domu Marika zaczęła mówić że boli ją głowa,na początku myślałam że troszkę oszukuje bo kazałam jej pozbierać zabawki,ale jak przyszła się przytulić od razu poczułam że ma wysoką gorączkę.
Chwilę potem pojawił się kaszel i katar.
Gorączka co chwilę powraca jak bumerang,syrop na zbicie temperatury i chłodne prysznice,przynoszą ulgę na parę godzin a potem znowu wraca.
W tej chwili bidulka śpi.
Wczoraj byłyśmy u lekarza,dostała leki i z niecierpliwością czekamy na wyzdrowienie,bo w środę mamy wizytę u ortopedy.
Jeśli do środy nie będzie poprawy to będę musiała przełożyć wizytę na inny termin.