Od wczoraj mamy w domu nowe ortezy.Marika jest nimi zachwycona.
Marika czeka na panią Ole i swoje nowe ortezy :)
Przymiarka ortez i ostatnie poprawki.
Krótki spacer w ortezach.
Marika już w domu w ortezach.
Myślałam że nie będzie chciała w nich chodzić,ale myliłam się......sama się domaga żeby jej założyć.
Mądra i dzielna z niej dziewczynka.
Marika ma 11 lat. Od urodzenia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce i niedowład lewostronny. Pomimo choroby jest bardzo wesołą, pogodną dziewczynką, która ma niesamowitą wolę walki o normalne dzieciństwo i życie. Każdy dzień jest dla niej i dla nas walką o kolejny krok do przodu. Zostań z nami dłużej i poznaj świat Mariki...
czwartek, 11 lipca 2013
niedziela, 7 lipca 2013
Wspomnienia z teatru...
23.06.2013 r. w teatrze AD Spectatores odbył się spektakl
muzyczny a po nim aukcja charytatywna dla Mariki,ale zacznę od
początku.
Na spektakl przybyło bardzo dużo ludzi,kiedy wszyscy weszli już do teatru i zajęli miejsca,na scenę wyszli:Pan Hubert i Pan Tadeusz
I zaczęli mówić...
Występ był fantastyczny i wszystkim bardzo się podobało.
Po spektaklu odbyła się aukcja przedmiotów które zostały wykonane przez wychowanków Zakładu Poprawczego w Sadowicach.
Po aukcji odbył się spektakl Teatru
Ognia pt."Czarno-Białe"
A to my przed,w trakcie i po spektaklu
Bardzo serdecznie i z całego serca dziękujemy:
-Panu Tadeuszowi P.
-Panu Danielowi J.
-Panu Marcinowi J.
-Pani Wioletcie K.
-Panu Rafałowi K.
-Panu Hubertowi
Ś.
-oraz Wychowankom Zakładu Poprawczego w Sadowicach
-oraz Wychowankom Zakładu Poprawczego w Sadowicach
Za zaangażowanie i pomoc przy zorganizowaniu przedstawienia muzycznego i aukcji charytatywnej na rzecz naszej córeczki Mariki Kassan.
środa, 3 lipca 2013
Wizyta u okulisty!
Od jakiegoś czasu wydawało mi się że Marice ucieka oczko,więc postanowiłam pójść z nią do okulisty.
Moja mama zarejestrowała nas na dzisiaj.
Marika była bardzo dzielna,nie bała się a pani doktor po dokładnym badaniu powiedziała że jest wszystko w porządku.
Kamień spadł mi z serca.
Moja mama zarejestrowała nas na dzisiaj.
Marika była bardzo dzielna,nie bała się a pani doktor po dokładnym badaniu powiedziała że jest wszystko w porządku.
Kamień spadł mi z serca.
Subskrybuj:
Posty (Atom)