Takie straszne choróbsko dopadło Mariczkę że już drugi tydzień siedzimy w domu.Z kataru,kaszlu i gorączki został tylko kaszel,ale jest tak silny że Marika w nocy nie może spać,często się budzi i płacze.Ostatnio jak się obudziła ok.02:40 to dopiero zasnęła ok.06:00,a ponieważ nie spała to kazała włączyć telewizor i musiałam z nią oglądać.
Ostatnio polubiła kredki i malowanie,i  rano jak tylko wstanie to od razu bierze się za malowanie.
Kto wie,może w przyszłości będzie jakąś znaną malarką ;)

                          

                          

                          

                          

Dzisiaj w przedszkolu Mariczka razem z dziećmi i paniami piekła pierniczki.
Miała przy tym ogromna radość
A pierniczki wyszły przepyszne

Pierwszy dzień w przedszkolu :)

Dzisiaj Marika była pierwszy dzień w przedszkolu :)
Ja byłam bardziej zdenerwowana i zestresowana niż Mariczka.
Trafiła do bardzo fajnej grupy,ma przesympatyczne panie.I wcale nie chciała wracać do domu.
A te dwie godziny tak szybko zleciały że nawet nie wiem kiedy a już musieliśmy wracać do domu.