Od wczoraj Marika ma potworny katar i coś zaczyna kaszleć,podaje jej syropki i kropelki i mam nadzieję że szybko to choróbsko sobie pójdzie.
Jeśli do wtorku jej nie przejdzie to będę musiała odwołać zajęcia,bo w przychodni na każdych drzwiach do gabinetu lekarskiego lub sali rehabilitacyjnej wisi taka duża kartka a na niej napisane że katar to też infekcja i żeby nie przyprowadzać dzieci na zajęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz