Witajcie Kochani w Nowym Roku.
Nasz rok niestety nie zaczął się najlepiej.
Marika nadal kaszle,w piątek dzień przed sylwestrem byłam z Mariką kolejny raz u pediatry,bo mimo że brała antybiotyk to kaszel nie minął.Lekarz skierował nas do poradni otolaryngologicznej w celu wydania skierowania na wymaz z gardła w celu potwierdzenie lub zaprzeczenia bakterii w gardle.
Dzisiaj na 12:00 miałyśmy wizytę w poradni,myślałam że dostaniemy skierowanie i będzie po wizycie.Niestety lekarz zbadał Marikę bardzo dokładnie,i zaczął mówić:
-córka ma przerost migdałka gardłowego
-niedrożność trąbki słuchowej Eustachiusza
-skrzywienie przegrody nosowej
-zarzucanie ( refluks ) żołądkowo-przełykowe
I w tym momencie chciało mi się płakać.
Lekarz usiadł przy biurko i zaczął coś pisać,drukować,po czym powiedział:
- Dam Pani skierowanie na badanie słuchu,skierowanie na pobranie wymazu z gardła oraz skierowanie na RTG zatok obocznych nosa.Jak będzie miała Pani komplet wyników to proszę się do mnie zgłosić.
Proszę wykupić w aptece ten lek i podawać na noc,w celu złagodzenia refluksu,oraz zastosować dietę ( żadnych słodyczy,ciastek,napoi gazowanych,ostrych i pikantnych potraw,żadnych chipsów itp. )
Wyszłam z gabinetu,i miałam ochotę się rozpłakać,przecież to dopiero początek roku a my podczas jednej wizyty dostaliśmy aż trzy skierowania.
Wróciłam do domu i mówię do męża co powiedział lekarz,na chwilę się poddałam...
Nie miałam siły na nic...
Ale nie mogłam się poddać,muszę walczyć dla Mariki.
Jutro jedziemy do przychodni na pobranie wymazu z gardła.
13.01.na 14:30 mamy badanie słuchu.
Na RTG zatok jedziemy po niedzieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz