Wczoraj minęło trzy tygodnie jak Marika jest w gipsie.,czyli połowa już za nami :)
Dobrze że dzisiaj nie ma już takich upałów,bo nam dorosłym było ciężko a dopiero co Marice,chociaż ani razu się nie skarżyła że jej gorąco,że duszno itp.
Bardzo dzielna z niej dziewczynka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz